[limeryk] o takim, co ceni słowa bardziej niż czyny...

pewien Piotr z Inowrocławia
co na necie się zabawia
z różnymi dziewczętami
słowami je mami
i wierszami w zakłopotanie wprawia

Hanna, co w Stargardzie żyje
chyba skręcić chce mi szyję
że ją podrywam,
wierszy używam,
że innym też piszę poezyje...

;)

Raz pewien W. w necie,
chciał ten tego - wiecie...
Lecz miał warunek,
żeby stosunek
był jeden na świecie.

Wuren z radości już pojęcia myli
bo myśli że mu wszystkie zawisną na szyi
i z ogólnej zazdrości
połamią sobie kości
w walce o miejsce w jego poezyji...

Nie wszystkie, droga Hanno...
Trzeba być miłą panną
żebym limeryki
pisał dla mistyki
i poezją obdarzał nieustanną

:D

Nikt Wurenowi warunków nie stawia
on sam namiętnie na forum się wprawia
w wierszy pisaniu
i podrywaniu
dziewcząt niewinnych, to drugie problemu mu nie sprawia.

:D

Nie wszystkie, droga Hanno...
Trzeba być miłą panną
żebym limeryki
pisał dla mistyki
i poezją obdarzał nieustanną

:D

nie trzeba panną być i w dodatku miłą
by twoje serce i umysł zaćmiło
bo piszesz nieustannie
w tramwaju i wannie
by tylko słowo dziewczęta do Ciebie zwabiło

:P

No prosze.widze ze nie jestem jedyna z ktora Wuren chce przezyc trzesienie

Nikt Wurenowi warunków nie stawia
on sam namiętnie na forum się wprawia
w wierszy pisaniu
i podrywaniu
dziewcząt niewinnych, to drugie problemu mu nie sprawia.

:D

Panna H. z Poznania
czerpie zysk z kochania.
Miłosne wiersze
i te skromniejsze
ma. Cel polowania.

Cóż, Hanno, na to poradzę
że wbrew monogamii pladze
wciąż wiersze piszę
(wcale nie mnisze)
i miłość pod rękę prowadzę

;D

Cóż, Hanno, na to poradzę
że wbrew monogamii pladze
wciąż wiersze piszę
(wcale nie mnisze)
i miłość pod rękę prowadzę

;D

z miłością pod ręke trochę niewygodnie
i człowiek wtedy nie myśli swobodnie
bo się uzależnia
a poezja nie bieżnia
nie szybkość a jakość się liczy, chyba myślimy podobnie?

:P

Nikt Wurenowi warunków nie stawia
on sam namiętnie na forum się wprawia
w wierszy pisaniu
i podrywaniu
dziewcząt niewinnych, to drugie problemu mu nie sprawia.

:D

Panna H. z Poznania
czerpie zysk z kochania.
Miłosne wiersze
i te skromniejsze
ma. Cel polowania.

a kto powiedział że jestem z Poznania?:) no chyba że to się nie tyczy mnie więc nie odpowiadam, chociaż ręka mnie świerzbi....:D

Panna H. z Poznania
czerpie zysk z kochania.
Miłosne wiersze
i te skromniejsze
ma. Cel polowania.

a kto powiedział że jestem z Poznania?:) no chyba że to się nie tyczy mnie więc nie odpowiadam, chociaż ręka mnie świerzbi....:D

czytelnik jest domyślna bestyjka... więc proszę sie nie krępować :)
a w limerykach jeteśmy zewsząd ( ja to np. z Ememowa )

Z miłością to pewnie nie, lecz
z Hanną pod rękę - inna rzecz
zresztą nieważna
pozycja; odważna
dziewczyna się liczy - inne precz!

;D

Wiec ..precz!!!

Raz Dorma z (nie powiem) uniosła
sie bardzo, bo próby rzemiosła
Wurena ujrzała,
a chciałaby ciała
poety dla siebie - rzecz prosta.

I myśli ze uwodzi..
Lecz jej niewychodzi
Toż to nieuchodzi
tak w jej serce godzić :(

Raz kochankowie z Werony
rozeszli się w swoje strony.
Lecz żałosny początek
miał swój finał. I w piątek
Od D. - W. - wyszedł zmęczony.

Raz Dorma w chusteczkę płakała
bo chciałaby oddać się cała
Szerokie mam serce
i rad będę wielce
gdy nago mnie bedzie witała

:)

Drogi Ememie cóż dałbym
by taki był finał, siedziałbym
u D. aż do wtorku
i dosyć amorków
bym nie miał. I wcale nie spałbym...

;P